Konkurs na najlepszy kryminał retro 2024
Szanowni Państwo,
przedstawiamy zgłoszenia w konkursie na najlepszy kryminał retro wydany w roku 2024 pod nazwą „Kryminalny Magiel” (w ramach Festiwalu Kryminału Retro – „Kryminalny Magiel”), którego organizatorami są Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Gostyniu, Muzeum w Gostyniu oraz Gostyński Ośrodek Kultury „Hutnik”.
Do konkursu zgłoszono następujące pozycje:
- Krzysztof Bochus – Kamień Tunguski
- Tomasz Duszyński – Człowiek bez przyszłości
- Tomasz Duszyński – Grzesznik ze Strehlen
- Tomasz Duszyński – Zuza Wróbel na Tropie
- Jarosław Dobrowolski – Zły Samarytanin
- Krzysztof Drozdowski – Stryczek dla Rączki
- Witold Horwath – Policjantka i romantyk
- Joanna Jax – Czas zapomnienia. Kair, Czwarta Rano
- Joanna Jax – Czas zapomnienia. O północy w Berlinie
- Grzegorz Kalinowski/Ewa Salwin – Wczasowiczka. Śmierć w Tatrach
- Monika Kassner – Sprawa Abrahamczika
- Piotr Kościelny – Zły
- Marek Krajewski – Słowo honoru
- Irena Małysa – Mosty na Wiśle
- Robert Michniewicz – Agent z Rijadu
- Jacek Ostrowski – Krwawy Mikołaj
- Katarzyna Puzyńska – Ulice ciem
- Benedykt Rutkowski – Śmierć w grodnie
- Małgorzata Sidor – Drugi mąż pierwszej żony
- Małgorzata Starosta – Sprawa Lorda Rosewortha
- Maja von Straten – Frania Tańska i Kolekcjoner Widmo
- Joanna Ufnalska – Psy gończe
- Dawid Waligóra – Dzień Milicjanta
Wyniki:
I miejsce – Joanna Ufnalska ,,Psy gończe”
Autorka Psów gończych ze znawstwem wykreowała sugestywny, artystycznie wysmakowany i wiarygodny obraz Łodzi początku lat dwudziestych ubiegłego stulecia, kreślony z nieukrywanym upodobaniem do miasta, w którym spotykają się, uzupełniają i ścierają wpływy kilku kultur. W tej scenerii, odkrywanej przez nią dla polskiego kryminału retro, nieco sennej, jednak nienużącej, Joanna Ufnalska przedstawia duet śledczego i patologa, tylko pozornie konwencjonalny, stający przed ponurą tajemnicą i dokonujący zaskakujących odkryć, czytelnicy natomiast poznają kolejne szczegóły osobowości oryginalnie pomyślanych postaci pierwszego i drugiego planu. Finalne rozwiązanie sekretu serii zaginięć i zgonów wykracza w tym przypadku daleko poza powieściowe schematy, nie tylko jest zaskakujące, ale przede wszystkim głęboko przejmujące.
Historię pisarka opowiada bez pośpiechu i nie idąc na skróty, unikając spektakularnych efektów, przy tym nierzadko zaskakuje jednak błyskotliwością i wrażliwością. Buduje fabułę w odpowiednich proporcjach łączącą sensacyjne i obyczajowe składniki, dba o to, by ten, kto trzyma książkę w ręku, miał poczucie, że jest traktowany poważnie. Autorka często spowalnia akcję, by odmalować wybrany widok Łodzi, stworzyć obraz, dzięki któremu czytelnik, w niezauważalnie dla siebie sposób, przenosi się w czasy międzywojenne. Iluzja prawdziwości dotyczy wszystkich warstw powieści, począwszy od błahych, codziennych rozmów, przez szczegóły topograficzne, a skończywszy na kontekście wielkiej historii: następstw wojny światowej i jej kontynuacji w nowej formule pod osłoną oficjalnego pokoju.
II miejsce – Piotr Kościelny ,,Zły”
Akcja kryminału Piotra Kościelnego trwa przez dziesięć lat, od 1978 do 1988 roku. Dla autora kryminału retro ta rozpiętość chronologiczna stanowi duże wyzwanie, bo przecież nie wystarczy ogólnikowe odtworzenie peerelowskich realiów, trzeba oddać zmiany, ukazać gnicie społeczeństwa zatrzymanego katastrofą stanu wojennego. Podobne wyzwanie wiąże się z postaciami, posiadającymi pewne stałe cechy, ale też zmieniającymi się, podlegającymi presji wydarzeń i czasu. Jeśli powieść jest maszyną do liczenia czasu historii i ludzkiego życia, to ten jej egzemplarz działa niezawodnie.
Spośród kryminalnych konwencji pisarz wybrał tę, w której czytelnik wie więcej od śledczych, od początku zna tożsamość zabójcy. Użycie tego chwytu bynajmniej nie zmniejsza napięcia i niepokoju towarzyszących lekturze, a przy tym skłania czytelnika, by skoncentrował uwagę na wnikliwych, szczegółowych analizach psychologicznych pary głównych uczestników zdarzeń: wielokrotnego zabójcy i oficera milicji. Głównym rysem ich charakterów jest banalność. Ta zwyczajność przeraża w portrecie bezkarnego i pozbawionego jakichkolwiek odruchów moralnych prostaka, ale niepokoi również w przypadku śledczego, niepozbawionego intuicji i kompetencji, ale przy tym ulegającego naciskowi przełożonych i ogólnej niemożności.
Piotr Kościelny jest najdalszy od tworzenia wokół tytułowego Złego jakiejś ideologicznej otoczki i od nadawania mu uwodzących rysów. Prostym, precyzyjnym językiem ukazuje zło w mało widowiskowej postaci, zło pierwotne, nieudolne, brutalne i pospolite, wyrządzające nieodwracalne krzywdy przypadkowo spotkanym ludziom i ich bliskim. Obserwowanie wydarzeń z dwóch perspektyw – od strony zabójcy, niezdarnie, ale skutecznie uciekającego przed odpowiedzialnością, i z punktu widzenia śledczego, wielekroć będącego o krok od nakrycia czy wskazania sprawcy – silnie angażuje czytelnika, ze zgrozą odkrywającego i odczuwającego, jak wiele zależy od przypadku, prostego zaniedbania, spóźnienia, błędu.
III miejsce – Tomasz Duszyński ,,Grzesznik ze Strehlen”
Tomasz Duszyński należy do autorów, którzy wzorcowo opanowali warsztat. Widać to dobrze w wydanych w 2024 roku powieściach Człowiek bez przyszłości i Grzesznik ze Strehlen. Choć stanowią kolejne ogniwa cykli, to poszerzają niejako pole pisarskich obserwacji, pokazują nowe środowiska i nowe ludzkie doświadczenia. Nie zapominajmy o wydanej także w ubiegłym roku Zuzi Wróbel na tropie¸ humorystycznym, nieco kpiarskim kryminale o gimnazjalistce-detektywie.
Miała szczęście Kotlina Kłodzka, ma szczęście Strzelin, że trafił się im się Duszyński. Czyniąc rodzinny Strzelin tytułowym bohaterem, stworzył idealne połączenie historii i pejzażu z powieściową fikcją. Główną postacią rzuconą w wir kryminalnej intrygi jest, oczywiście, kapitan Wilhelm Klein, dysponujący doświadczeniem śledczym i obarczony ciężarem przeżyć opisanych w poprzednich tomach serii Glatz.
Grzesznik ze Strehlen potwierdza klasę autora, wiernego i lojalnego wobec swego bohatera, a także z szacunkiem traktującego czytelników, ceniących kontynuację, ale też oczekujących nowych efektów artystycznych. Duszyński stawia więc na sprawdzone rozwiązania, uzupełnia je jednak o nowe miejsca i wątki oraz rozwija swoje postacie. Szczególnie charakterystyczne dla tej powieści jest rozwikływanie splątanych związków między przeszłością a teraźniejszością. Nieprzypadkowo jedną z przestrzeni powieściowych zdarzeń staje się archiwum, a z minionego czasu nieustannie płynie wyzwanie, by odnaleźć porzucone, zbezczeszczone ciała ofiar i nie godzić na bezkarność zbrodniarzy.
O wartości Grzesznika ze Strehlen, poza intrygą, decydują dialogi i wyraziste charakterystyki postaci. Równie zdecydowanie, jakby bez wahania przedstawia Duszyński tło zdarzeń. Odbiorca podąża za rytmem wyznaczonym przez autora, a częścią tego pulsu powieści jest też mroczna atmosfera, przypominająca klasyczne filmach noir, w którym nawet stróże prawa sięgają po niemoralne i pozaprawne metody. I – jak w kinie noir – mimo to mają w sobie jakiś dziwny rodzaj magnetyzmu, sprawiający, że widz (a tu czytelnik) nie pamięta im tego.
Duszyński podrzuca czytelnikowi różne rozwiązania, z lekkością prowadzi tę grę oczekiwań i zaskoczeń, komplikuje historię, podsuwa mylne tropy. Ale nie oszukuje, nie kokietuje, nie szafuje tanimi efektami. Traktuje czytelnika poważnie, ufa jego znajomości konwencji i wieloletniej zażyłości z bohaterami cyklu. Ciągle umiejętnie przyciąga go do kolejnych części, ale ta relacja nie ma cech uzależnienia, raczej przypomina przyjaźń, opartą na uczciwości i atencji.
